Wodospad Niagara
Gdzieś
tam w
głowie kołatało mi się, że Niagara to największy, najdłuższy,
no po prostu, jakiś "naj" wodospad na świecie. Niestety, jak się
okazuje, Niagara nie jest nawet największym wodospadem w Ameryce
Północnej. I mimo, że jednak nie posiada przedrostka "naj" to i tak
zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przede wszystkim tym, co ujmuje mnie w
wodospadach, czyli swoją siłą.
Niagara to również nazwa rzeki
wyznaczającej naturalną
granicę pomiędzy Stanami i Kanadą (granica przebiega środkiem rzeki). Na
terenach wokół Niagary znajdują się liczne winiarnie oraz uprawy
winorośli. To właśnie z tutejszych krzewów zbiera się zmrożone
winogrona do produkcji Ice Wine.
Ponoć przy rekordowych mrozach wodospad zamarza, tworząc przepiękne lodowe formacje.
=> W środku terminala, zaraz obok krzeseł poczekalni znajdują się mapki oraz multum darmowych broszur informacyjnych - ogólnie na temat Toronto i całego regionu Ontario.
Jak dojść z przystanku autobusowego nad sam wodospad? Nic prostszego, trzeba kierować się na prawo od "dworca" i iść cały czas prosto.
Wstęp nad wodospad jest bezpłatny.
Dla dzieci samo miasteczko to chyba większa radocha niż
wodospady i być może o to właśnie w tym chodziło. "Atrakcje"
ciągną się przez całą drogę do wodospadu, także trzeba po prostu podążać za szalonymi szyldami. Amerykańska storna nie wydaje się być tak rozbudowana
turystycznie - przynajmniej nie widać wesołego miasteczka po drugiej
stronie.
Idąc dalej, wzdłuż
brzegu rzeki, dojdziemy do wodospadu kanadyjskiego.
Tutaj możemy podejść na sam skraj wodospadu, aż do momentu załamania wody. Jest co oglądać. W takich momentach człowiek czuje potęgę natury i respekt przed jej siłą. Mimo że wodospad jest tak turystyczny i infrastruktura wokół niego jest bardzo rozwiniętą, to w dalszym ciągu same kaskady robią wrażenie. Spadająca woda uderza o powierzchnię rzeki tak mocno, że u stóp wodospadu pojawia się charakterystyczna "chmura" z kropelek wody.
Co takiego szczególnego jest w
Niagarze? Sama krawędź wodospadu - stojąc tam, widzi
się masy wody spływającej w dół, widzi się ten nurt i siłę, z jaką
przenoszona jest woda. Słyszy się szum spadającej wody. Robi to naprawdę
ogromne wrażenie. Czuć potęgę natury, dla mnie uczucie podobne do
wodospadu Sekumpul, gdzie siła strumienia spadającej wody była tak
silna, że ciężko było podejść do samej kaskady.
Wodospady
warto oglądać po zmroku, ponieważ są podświetlane nocą,
na różne kolory, co daje naprawdę ciekawy efekt.
W każdy piątek o
godzinie
21.00 jest pokaz sztucznych ogni - nad wodospadami "amerykańskimi". My
wyczekiwaliśmy na niego prawie pół dnia, uciekając
przed mrozem, ale udało się. Sam pokaz może nie jest szczególnie długi -
trwa ok. 5 minut, ale jest dodatkową atrakcją, a w dodatku bezpłatną. I
muszę przyznać, że pokaz sztucznych ogni nad wodospadem pozostaje na długo w pamięci.
Jeżeli przyjedziemy do Kanady w grudniu, to idąc wzdłuż wodospadu natkniemy się na świąteczne dekoracje - jest to jedna z dłuższych ścieżek z ozdobami świątecznymi - ma ok. 8 km i ciągnie się jeszcze daleko za wodospadami.
=>Na wycieczkę spokojnie starczy pół dnia i lepsza jest popołudniowa pora, ponieważ warto zobaczyć podświetlone kaskady wieczorem.
=>W każdym piątek o godz 21.00 jest pokaz fajerwerków.
=>Najlepsza pora na odwiedzenie wolnospadu, ze względu na pogodę, to ciepłe miesiące.
=>Podróż z Toronto do Niagary autobusem zajmuje 2 h i kosztuje 37 CAD/os. (cena z podatkiem), my jechaliśmy firmą Megabus.
=>Journey Behind the Falls, czyli wycieczka "za wodami wodospadu" kosztuje 20 CAD. Wycieczka statkiem pod same kaskady 26 CAD.
NIAGARA FAKTY
Na początek kilka faktów. Niagara to tak naprawdę 2 wodospady: jeden Horeshoe (Końska Podkowa) po stronie kanadyjskiej oraz drugi, leżący po stronie amerykańskiej. Wodospad amerykański tworzą dwie kaskady: American Falls (Wodospad Amerykański) i Bridal Veil Falls (Ślubny Welon), oddzielone od siebie Luna Island (Wyspą Księżycową). Pomiędzy wodospadami amerykańskimi i kanadyjskim znajduje się Goat Island (Kozia Wyspa). Przeciwlegle brzegi rzeki oraz kraje łączy tęczowy most.Z lewej: wodospad amerykański, z prawej w oddali: wodospad kanadyjski. |
Ponoć przy rekordowych mrozach wodospad zamarza, tworząc przepiękne lodowe formacje.
JAK DOJECHAĆ DO NIAGARA FALLS Z TORONTO?
My pojechaliśmy nad Niagarę Megabusem (autobus może się też nazywać Canada Bus), bilety kosztowały 37 CAD w dwie strony (cena z podatkiem), a rezerwowaliśmy je online. Wyjazd jest z głównego terminala autobusowego w Toronto. Nasz autobus odjeżdżał z terminala nr 3, ale nie wiem, czy to jest typowy przystanek, warto więc dopytać osobę z informacji, skąd będzie odjeżdżał nasz autobus.=> W środku terminala, zaraz obok krzeseł poczekalni znajdują się mapki oraz multum darmowych broszur informacyjnych - ogólnie na temat Toronto i całego regionu Ontario.
Jak dojść z przystanku autobusowego nad sam wodospad? Nic prostszego, trzeba kierować się na prawo od "dworca" i iść cały czas prosto.
Wstęp nad wodospad jest bezpłatny.
MIASTECZKO NIAGARA FALLS
Tak naprawdę są dwa miasteczka Niagara Falls, jedno po stronie kanadyjskiej, a drugie po stronie USA. Kiedy dojedziemy do zabudowań miejskich, można się zdziwić. Pomyśleć można, że człowiek się zgubił, albo że wsiadł nie do tego autobusu co trzeba. Miasteczko wygląda jak Las Vegas, albo tani park rozrywki, ma też w sobie co nieco z cyrku. Jest trochę tandetnie, a atrakcje powtarzają się (np. 4 zamki strachu). Jest nawet kasyno.Tak wygląda cała ulica, która prowadzi nad wodospad. |
WODOSPADY NIAGARA
My odwiedziliśmy Niagarę zimową porą i to od strony kanadyjskiej, ponoć tej ładniejszej. Pierwszy wodospad, który zobaczymy, to ten amerykański. Oglądamy go z daleka, po drugiej stronie rzeki.Wodospady amerykańskie. |
Tutaj możemy podejść na sam skraj wodospadu, aż do momentu załamania wody. Jest co oglądać. W takich momentach człowiek czuje potęgę natury i respekt przed jej siłą. Mimo że wodospad jest tak turystyczny i infrastruktura wokół niego jest bardzo rozwiniętą, to w dalszym ciągu same kaskady robią wrażenie. Spadająca woda uderza o powierzchnię rzeki tak mocno, że u stóp wodospadu pojawia się charakterystyczna "chmura" z kropelek wody.
Tęcza nad wodospadem. |
Krawędź wodospadu - bliżej być już się nie da. |
Podświetlony wodospad nocą. |
Jeżeli przyjedziemy do Kanady w grudniu, to idąc wzdłuż wodospadu natkniemy się na świąteczne dekoracje - jest to jedna z dłuższych ścieżek z ozdobami świątecznymi - ma ok. 8 km i ciągnie się jeszcze daleko za wodospadami.
DODATKOWE ATRAKCJE NAD NIAGARĄ
Jak już wcześniej pisałam, wodospady możemy obserwować za darmo. Jeżeli jednak chcemy "być bliżej wodospadu" lub zapewnić sobie dodatkowe atrakcje (i nie myślę tu o "wesołym miasteczku") mamy dwie kuszące propozycje.- Pierwsza to Journey Behind the Falls, czyli wycieczka "za wodami wodospadu" kosztuje ona 20 CAD. Podążając tunelami wykutymi w skale można obejrzeć wodospad "z boku" na poziomie spadania wody oraz dojść do miejsca, gdzie faktycznie znajdujemy się za spadającą wodą.
- Drugą możliwością jest wycieczka statkiem tak blisko spadającej wody, jak tylko się da. Przy okazji można też zmoknąć, ale turyści dostają peleryny przeciwdeszczowe. Cena takiej wycieczki to 26 CAD.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
=>Na wycieczkę spokojnie starczy pół dnia i lepsza jest popołudniowa pora, ponieważ warto zobaczyć podświetlone kaskady wieczorem.
=>W każdym piątek o godz 21.00 jest pokaz fajerwerków.
=>Najlepsza pora na odwiedzenie wolnospadu, ze względu na pogodę, to ciepłe miesiące.
=>Podróż z Toronto do Niagary autobusem zajmuje 2 h i kosztuje 37 CAD/os. (cena z podatkiem), my jechaliśmy firmą Megabus.
=>Journey Behind the Falls, czyli wycieczka "za wodami wodospadu" kosztuje 20 CAD. Wycieczka statkiem pod same kaskady 26 CAD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za czas poświęcony na odwiedzenie mojego bloga. Podziel się ze mną i (innymi) swoją opinią.